top


Start Historia
Roboty przymusowe

 

Udział mieszkańców Szynwałdu w robotach przymusowych

 

Służba Budowlana - Baudienst - W maju 1940 r. została utworzona przez gubernatora dystryktu krakowskiego Otto Wächtera Służba Budowlana (Baudienst). Była to forma pracy przymusowej mająca dostarczyć taniej siły roboczej i utrudniać młodzieży działalność konspiracyjną. Do służby powoływano młodzież męską z roczników 1919 - 1925 i przyjmowano chętnych, początkowo na 3, potem na 7 miesięcy. Wszyscy byli umundurowani i skoszarowani w Tarnowie w budynku Stowarzyszenia "Gwiazda" przy ul. M. Kopernika, później w budynku przy ul. J. Dąbrowskiego.

 Pracowali przy budowie dróg i mostów, pracach melioracyjnych, w zakładach naprawczych taboru kolejowego, przy kopaniu rowów przeciwczołgowych, zbiorowych mogił i pracach publicznych. Warunki zakwaterowania i pracy były fatalne. Dzień pracy dziesięciogodzinny, niskie normy żywieniowe i niewielkie wynagrodzenie. Każdy kto uchylał się od pracy mógł zostać wywieziony do kamieniołomu w karnym obozie w Płaszowie, rodzina mogła zostać aresztowana, a od 24.07.1943 r. groziła kara śmierci. W styczniu 1945 r. po wycofaniu się wojsk niemieckich z Tarnowa Służba Budowlana została zlikwidowana. 


    Pracownicy Służby Budowlanej w Tarnowie.

Pracownicy Służby Budowlanej w Tarnowie, wśród nich wiele osób pochodzących z Szynwałdu i okolicznych miejscowości.

1. Stanisław Skrabacz 17. ? Panowicz
2. Tadeusz Zegar (Szynwałd)
18. ? Małek
3. Józef Zgłobik (Zalasowa)
19. ? (Klikowa)
4. Władysław Kołodziej (Szynwałd)
20. Edward Szymański (Szynwałd)
5. Edward Mazur (Szynwałd)
21. Bronisław Brudny (Szynwałd)
6. Stanisław Trojanowski I (Ryglice)
22. Franciszek Dziurawiec (Szynwałd)       
7. ? 23. Aleksander Szostecki
8. Stefan ? (Klikowa) 24. Stanisław Zegar (Szynwałd)
9. Jan Januś (Zalasowa)
25. Bronisław Mącior (Szynwałd)
10. Władysław Zieliński (Ryglice)
26. Stanisław Trojanowski II (Ryglice)
11. Tadeusz Srebro (Szynwałd)
27. ? Skrzyński
12. Jan Szwalec (Zalasowa)
28. Stanisław Kardaś (Szynwałd)
13. Włodzimierz Fudyma (Zalasowa)
29. Franciszek Zegar (Szynwałd)
14. Stanisław Tomasiewicz (Szynwałd)      
30. Franciszek Czarnik (Zalasowa)
15. Edward Klaus 31. ? Szpala
16. Józef Papuga (Zalasowa)
32. ?

 

Wojciech Dziurawiec na zdjęciu wykonanym w 1941 r. do dokumentu tożsamości w Baudienstcie  Wojciech Dziurawiec (w pierwszym szeregu, trzeci od lewej) w grupie pracowników Baudienstu w Tarnowie, 1941 r.

Wojciech Dziurawiec na zdjęciu wykonanym w 1941 r. do dokumentu tożsamości w Baudienstcie i w grupie pracowników (w pierwszym szeregu, trzeci od lewej).

 

Wojciech Dziurawiec pracował tam od 5 stycznia do 20 grudnia 1941 r. razem z mieszkańcami Wojnicza. Jego przełożonym był Polak, foraibarter Małek. Był dla nich dobry, pozwalał na niedzielę wrócić do domu po prowiant, gdyż przez cały tydzień głodowali.

      

Wojciech Dziurawiec w Służbie Budowlanej (drugi od lewej), 1941 r.

                  Wojciech Dziurawiec w Służbie Budowlanej (drugi od lewej), 1941 r.

   

Jak wspominają mieszkańcy tam pracujący, warunki zakwaterowania były bardzo nędzne. W jednej dużej hali znajdowało się około 100 prycz trójkondygnacyjnych. Brakowało pościeli, koców, w siennikach znajdowały się resztki słomy, wszędzie były wszy i pluskwy. Nie było mebli, każdy trzymał swoje rzeczy i jedzenie przyniesione z domu w skrzynkach zamykanych na kłódki. Racje żywnościowe były głodowe. Na śniadanie dostawali czarną kawę zbożową bez cukru i kromkę chleba z marmoladą. Na obiad wodnistą zupę, a na kolację to samo co na śniadanie. Jedynie na niedzielnej przepustce w domu można się było najeść. Jako zapłatę otrzymywali po parę złotych, po pięć papierosów dziennie i raz na tydzień pół litra wódki. Przy kompletnym braku higieny łatwo było zarazić się tyfusem lub czerwonką. Ofiarą takiej zarazy padł jeden chłopak z Szynwałdu, nazwiskiem Kopacz, który zmarł na przełomie 1942/1943 r.

W czerwcu 1942 r. grupa chłopców z Baudienstu (ok. 30) brała udział w eksterminacji tarnowskich Żydów. Musieli asystować przy wypędzaniu Żydów z mieszkań, ładować rozstrzelanych na rynku na platformy samochodów i zakopywać ich w masowych grobach na cmentarzu. W tej akcji brał udział Stanisław Zegar z Szynwałdu.

 

Prace przymusowe - Wraz z utworzeniem Generalnego Gubernatorstwa, 26 października 1939 r. wydane zostały rozporządzenia dotyczące stosunku do pracy, wprowadzając dla ludności polskiej obowiązek pracy (w wieku od 18 do 60 lat), a dla ludności żydowskiej przymus pracy (w wieku od 14 do 60 lat). 12 grudnia 1939 r. dolną granicę wieku przesunięto do 14 lat, a w przypadku osób pochodzenia żydowskiego do 12 lat. Oficjalnie dla Polaków istniał tzw. obowiązek pracy, a dla Żydów tzw. przymus pracy, jednak dla jednych i drugich oznaczało to zatrudnianie przymusowe.

W celu rejestracji ludności i organizacji zatrudnienia powstało 21 Urzędów Pracy (Arbeitsamt) i sieć 250 placówek terenowych. Każdy podlegający obowiązkowi pracy był zapisywany, następnie otrzymywał kartę pracy (Arbeitskarte) i mógł zostać skierowany do robót na warunkach określanych przez pracodawcę bez zmiany możliwości miejsca i zakresu pracy. Sporządzano również specjalne listy młodzieży kierowanej do Służby Budowlanej (Baudienst) i ludzi do obozów pracy. Urzędy współpracowały z policją i SS, które miały za zadanie dostarczać robotników m.in. poprzez organizację specjalnych łapanek. W czasie takich akcji, ludzie ukrywali się w stodołach, na polach, co w przypadku złapania mogło skończyć się osadzeniem w więzieniu lub wysłaniem do obozu koncentracyjnego.

 

                           Józef Zegar (w środku) na robotach w Niemczech.

                            Józef Zegar (w środku) na robotach w Niemczech.


We wsiach powołano specjalne komitety, w skład których wchodzili: sołtys, proboszcz, agronom i jeden godny zaufania gospodarz. Na komitety te spadała odpowiedzialność za wykonanie zarządzeń niemieckich i wytypowanie osób zdolnych do pracy. W Szynwałdzie dzięki temu, że istniał folwark pracujący na rzecz wojska, stosunkowo niewiele ludzi zostało wysłanych tylko pracowało na miejscu.

 

                           Pracownice gospodarstwa ogrodniczego we dworze, w środku nadzorujący je żołnierz niemiecki.

Pracownice gospodarstwa ogrodniczego we dworze, w środku nadzorujący je żołnierz niemiecki.

 

W Kronice Szkoły Podstawowej nr 2 znajduje się krótki zapis z 1941 r.: W maju młodzież od 20-30 lat dostaje kartki na wyjazd do Niemiec na roboty rolne.

Trudno podać dokładną liczbę osób wywiezionych, według Stanisława Micka było ich 20-25. Byli to między innymi: Jan Zięba, Stanisław Zięba, Ludwik Plebanek, Bronisław Robak, Aniela Klich, siostry Pieniądz.

 

                                             Jan Zięba - fotografia do Arbeitskarty.

Jan Zięba - fotografia do Arbeitskarty. W klapie marynarki widoczna naszywka z literą P, obowiązkowo noszona przez  każdego pracownika. Oznaczała ona robotnika przymusowego z Polski (P - Polen).

 

Jan Zięba pracował w gospodarstwie rolnym w małej miejscowości Jestrabi (niem. Jastesdorf) znajdującej się obecnie w Czechach, a w czasie wojny należącej do Rzeszy.

W Szynwałdzie w okresie okupacji Niemcy każdej nocy, jako zakładników przetrzymywali w budynki Dziadarni po 12 osób. Były one typowane za kolejnością z każdego domu we wsi. Pewnej nocy znalazł się tam również Jan Zięba, niestety wtedy w Szynwałdzie miały miejsce jakieś nieporozumienia z Niemcami i za karę został on zesłany do obozu pracy w Płaszowie. Przebywał tam blisko 2 tygodnie, ale widząc że w niedługim czasie czeka go tam śmierć, skorzystał z możliwości i zgłosił się na roboty. Został wysłany do Jestrabi, tam w pobliskich miejscowościach pracowali już mieszkańcy Szynwałdu. Trafił do gospodarstwa Anastazji Lipowski i jej brata, który wszystkim zarządzał, gdyż Anastazja była wdową, a jej dwóch synów walczyło na froncie. W sumie był tam 14 miesięcy, w latach 1944-45 i wykonywał różnorodne prace gospodarskie. Miał szczęście gdyż gospodarze byli przyzwoitymi ludzi i swoich pracowników traktowali dobrze.

Wraz z nim byli tam jeszcze: Stanisław Zięba, Ludwik Plebanek, Bronisław Robak, Aniela Klich, siostry Pieniądz.

 

                                Brat Anastazji Lipowski  Córka Anastazji Lipowski

                                             Brat i córka Anastazji Lipowski

    Zabudowania gospodarcze i pracownicy w Jestrabi. Zabudowania gospodarcze i pracownicy w Jestrabi.

                           Zabudowania gospodarcze i pracownicy w Jestrabi.

    Na pierwszej fotografii prawdopodobnie siostry Pieniądz, na drugiej nieznani robotnicy.

 

Kopanie okopów - W maju i czerwcu 1944 r. rozpoczęto budowę fortyfikacji na terenie całego starostwa tarnowskiego. W celu zdobycia bezpłatnej siły roboczej, władze okupacyjne wydały szereg zarządzeń, zmuszających ludność polską w wieku od 14 do 60 lat pod groźbą surowych kar do pracy przy okopach.

Również mieszkańcy Szynwałdu brali udział w tych pracach. Wszyscy wytypowani codziennie rano gromadzili się na granicy Szynwałd-Skrzyszów. Następnie sprawdzana była lista obecności i pieszo lub furmankami ludzie udawali się do Skrzyszowa pod kościół. Tam byli dzieleni na 20-30 osobowe grupy i każda pod nadzorem żołnierzy przemieszczała się na wyznaczone miejsce. Szynwałdzianie kopali okopy na terenie Ładnej, Skrzyszowa, Łękawicy a nawet w Łękawce. Po skończonej pracy żołnierz zwracał podbitą kartę pracy oraz rozdawał tzw. bloczki, za które pod koniec miesiąca można było dostać trochę chleba, końskiej kiełbasy, margaryny, szpinaku oraz wódki. Do gotowych już okopów nie wolno było wchodzić pod żadnym pozorem, groziła za to nawet kara śmierci.

 

 

Wykaz źródeł

  1. Encyklopedia Tarnowa, Tarnów 2010
  2. Kronika Szkoły Podstawowej nr 2 w Szynwałdzie
  3. Plebanek Kazimierz, Szynwałd, 650-lecie dziejów wsi i parafii, Szynwałd 1994
  4. Tarnów, dzieje miasta i regionu, T. III, Lata drugiej wojny światowej i okupacji hitlerowskiej oraz Polski Ludowej, Tarnów 1987
  5. Wspomnienia mieszkańców Szynwałdu
 

bottom

© Anna Mądel   2009-2017   Strona wykorzystuje pliki cookies